Przestraszył mnie nieco brak termometru cukierniczego - wymaganego w przepisie.
Mimo wszystko postanowiłam zaryzykować :)
Zmieniłam tutaj jedynie przepis na ciasto kruche - dodałam mniej kakao, za to dosypałam kardamonu i cynamonu.
TARTA CZEKOLADOWA Z KARMELEM I ORZECHAMI LASKOWYMI
Składniki na kruchy spód:
-180 g mąki pszennej
-10 g kakao
-60 g cukru pudru
-szczypta soli
-szczypta kardamonu
-szczypta cynamonu
-100 g zimnego masła
-1 jajko
Wszystkie składniki poza jajkiem posiekać, dodać jajko i szybko zagnieść ciasto. Zawinąć w folię i włożyć do lodówki na minimum 30 min.
Po tym czasie ciasto wyjąć i wyłożyć nim formę do tarty (u mnie o średnicy 26cm). Ponakłuwać widelcem. Ciasto przykryć papierem do pieczenia i obciążyć kulkami ceramicznymi lub fasolą/grochem/ryżem.
Tak przygotowane ciasto podpiec w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez 20 min, a następnie usunąć papier wraz z obciążeniem i dopiec jeszcze 10 min.
Wyjąć z piekarnika i wystudzić.
Składniki na warstwę karmelową:
-180 g cukru
-1 łyżka miodu
-50 ml wody
-50 g masła
-45 ml kremówki 36%
W garnuszku umieścić cukier, miód i wodę. Zagotować mieszając do rozpuszczenia składników.
Następnie w garnuszku umieścić termometr cukierniczy i gotować (nie mieszając ani razu) do uzyskania temp. 170 stopni. Ja zaryzykowałam zrobienie karmelu bez termometru - gotowałam go około 10 minut - do momentu, kiedy karmel był bursztynowo złoty.
Garnuszek zdjąć z palnika, dodać masło i kremówkę. Wymieszać do połączenia składników, a następnie podgotować na palniku przez około 1 minutę.
Karmel wylać na kruchy spód. Wstawić do lodówki do stężenia.
Składniki na czekoladowe ganache:
-170 g czekolady (u mnie mlecznej)
-3/4 szklanki kremówki 36%
Kremówkę wlać do garnuszka, zagotować, zestawić z palnika i dodać połamaną czekoladę. Odstawić na 2 minuty, a następnie wymieszać do połączenia składników.
Ganache wylać na warstwę karmelową.
Ozdobić orzechami laskowymi.
Orzechy można zgodnie z radą Doroty z Moje Wypieki podprażyć na patelni i obrać ze skórki. Można je także wymieszać z karmelem. Ja dodałam orzechy prosto z paczki - tarta mimo wszystko była przepyszna (i przesłodka jednocześnie).
Tartę wstawić do lodówki, aby warstwa ganache stężała. Ciasto przechowujemy w lodówce.
SMACZNEGO :)
3 komentarze:
o kurcze! wygląda przepięknie, zjadałabym to w 3 sekundy:D
został ostatni kawałek... ;) kto pierwszy ten lepszy ;)
Mmm, coś cudownego... Idealna na jesień - osłodzi nawet najbardziej pochmurny dzień :)
Prześlij komentarz